Rynki boją się konsekwencji koronawirusa. Na razie liczby nie uzasadniają takiego strachu, ale inwestorzy nie chcą ponosić ryzyk w razie eskalacji problemu. Widać odwrót na ropie naftowej oraz walutach krajów bardziej ryzykownych w tym Polski.
Koronawirus a rynki
Epidemia nowego wirusa zgodnie z oczekiwaniami zaczyna mieć istotny wpływ na rynki. Przy tej ilości doniesień medialnych, pomimo na razie relatywnie niskiej ilości ofiar (porównując oczywiście względem znanych już najbardziej śmiertelnych chorób), wchodzimy w stadium paniki. Jest to o tyle uzasadnione, że na tym etapie rozwoju nie wiemy, czy nagle ilość zarażeń gwałtownie nie wzrośnie. Rynki już teraz przewidują negatywny wpływ na gospodarkę Chin. Spowolnienie w Chinach to z kolei spadki na ropie naftowej, która tylko w ostatnim tygodniu straciła ponad 10% na wartości. W górę idą za to tradycyjne inwestycja na tzw. złe czasy, czyli np. złoto.
Bezrobocie w Polsce wzrasta
Miesiące zimowe jak co roku są momentem delikatnego wzrostu bezrobocia w Polsce. Nie inaczej jest w tym roku. W grudniu wskaźnik wzrósł o 0,1%. Warto zwrócić uwagę, że tak małe wzrosty, jak obecnie pozwalają ze spokojem myśleć o przebiciu progu 5% w pierwszej połowie tego roku. Dane te nie miały większego wpływu na rynki walutowe. Widać jednak wpływ ogólnie słabszego klimatu na rynkach wywołanego strachem. W rezultacie od piątku złoty stracił już ponad 2 grosze względem euro, zbliżając się do 4,27 zł. Problem jest widoczny również na innych walutach np. na franku, który zbliża się do 4 zł.
Dolar ignoruje dane
W piątek po dobrych danych z Europy przyszedł czas na wstępne odczyty indeksów koniunktury z USA. Dane te wypadły powyżej punktu oddzielającego rozwój od recesji, problem w tym, że są niestety poniżej oczekiwań analityków. Co ciekawe pomimo tego dolar zamykał tydzień dalszymi wzrostami względem euro, kolejny dzień powoli zbliżając się do poziomu 1,10 dolara za jedno euro.
Dzisiaj, dni wolne w Chinach z okazji Nowego Roku Księżycowego oraz w Australii z okazji święta narodowego, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 - USA - sprzedaż nowych domów.