W nadchodzącym tygodniu inwestorzy zwrócą uwagę na odczyty makro (głównie z USA), informacje dotyczące Brexitu. Warto także śledzić wątek związany z dalszymi rozmowami handlowymi na linii USA-Chiny.
Najważniejsze dane napłyną do nas zza oceanu. Już w poniedziałek Departament Handlu przedstawi bazową sprzedaż detaliczną, co może dać odpowiedź, na ile silna pozostaje amerykańska gospodarka oraz czy jest gotowa na dalsze podwyżki stóp procentowych. We wtorek poznamy bazowy wskaźnik inflacji konsumenckiej, który również może nakręcić oczekiwania względem Rezerwy Federalnej.W chwili obecnej FED pozostaje “cierpliwy”, bacznie przyglądając się odczytom. W połowie tygodnia poznamy zamówienia środków trwałych oraz odczyt inflacji producenckiej. Czwartkowa sesja przyniesie nam odczyty z rynku nieruchomości. W ostatnim dniu sesyjnym otrzymamy cały wysyp odczytów z USA a będą nimi: wskaźnik produkcyjny dla Nowego Jorku, produkcja przemysłowa, odczyt JOLT, nastroje konsumenckie Uniwersytetu Michigan. Także w piątek poznamy inflację konsumencką w strefie euro. Z europejskich odczytów warto będzie zwrócić uwagę na produkcję przemysłową w Niemczech.
Na początku tygodnia swoje przemówienia wygłosi prezes FED J. Powell. Natomiast we wtorek w brytyjskim parlamencie odbędzie się, głosowanie nad zatwierdzeniem poprawionej umowy Brexitu. W przypadku odrzucenia umowy, kolejne głosowanie będzie dotyczyć, przesunięcia w czasie lub zawieszenia Brexitu na kolejne tygodnie/miesiące.
Eurodolar po przełamaniu w ubiegłym tygodniu ważnych poziomów wsparcia, w piątek powrócił ponad poziom 1,1233, (minimum z 15 lutego). Aktualne odbicie dotarło do poziomu 1,1242. Kolejne opory znajdują się pomiędzy 1,1247-68, (dołek z 14 grudnia ubiegłego roku oraz minima z połowy lutego).
Indeks dolara dotarł do ważnych oporów przy poziomie 97,60-74, co może sugerować rozwinięcie korekty na rynku eurodolara. Warto jednak pamiętać, że najbliższe dni przyniosą ważne odczyty z USA, które mogą wpłynąć na parę walutową w średnim terminie. W przypadku solidnych odczytów z USA, zakończeniu ulegnie trwający ruch wzrostowy, (korekta spadków poniedziałek-czwartek). W tym wariancie powinniśmy wrócić w stronę niższych poziomów cenowych. Złamanie czwartkowego minimum, będzie pretekstem do ruchu w stronę kolejnych poziomów wsparcia 1,1120 / 1.1046 lub nawet w okolice 1,0984.
Gdybyśmy jednak otrzymali słabsze dane zza oceanu, to euro może próbować mocniej odbić. Warto pamiętać, że pomimo dobrej kondycji amerykańskiej gospodarki, Rezerwa Federalna pozostaje “cierpliwa” i mniej skłonna do dalszych podwyżek. W związku z czym słabsze odczyty z USA, potwierdzą obawy członków FED oraz zahamują na jakiś czas przyszłe podwyżki. Z drugiej zaś strony, sytuacja europejskiej gospodarki nie napawa optymizmem. W tle pozostaje Brexit oraz rozmowy handlowe USA-Chiny.
Opory jakie możemy wyznaczyć znajdują się w okolicy 1,1288/ 1,13 oraz 1,1315-20. Silna strefa oporów rozciąga się pomiędzy 1,1357-74.